Leila: Klaudia, bardzo nam miło, że nas odwiedzisz, tym bardziej, że mamy podobne cele, a dokładnie zwiększanie świadomości kursantów, instruktorów z jak wielu elementów składa się pole dance oraz z jakimi treningami warto go łączyć.
Jesteś absolwentką AWF w Krakowie, więc rozumiem, że sport, taniec towarzyszył Ci od dziecka?


Klaudia: Tak, już od dziecka gdzieś ten sport i taniec pojawiały się amatorsko (śmiech). Podczas studiów AWF weszłam do reptezentacji AZS Kraków w Aerobiku sportowym - który dał mi rewelacyjną bazę siłowo dynamiczną. Oprócz tego, w tym samym czasie zaczęłam tańczyć w krakowskim zespole Art Color Ballet.


Leila: Możemy przeczytać o Tobie, że jesteś m.in. zwyciężczynią Pole Art Spain oraz co ciekawe STREET WORKOUT POLAND CHAMPIONSHIPS. Serdecznie gratulujemy osiągnieć. Czy część Twoich treningów pozwalała zarówno przygotować Ci się do jednych i drugich zawodów? Co według Ciebie łączy te dwie dyscypliny?


Klaudia: W trakcie przygotowan do Pole Art Spain "wspomagałam" się również treningami kalistenicznymi i przy okazji "na spontanie" wystartowałam w MP w Street Workout Poland Championships, które odbywały się 3 tygodnie wcześniej przed zawodami w Hiszpanii, wiec przy okazji chciałam sprawdzić swoją formę. Wiadomo, że każda dyscyplina rządzi się innymi zasadami, ale wg mnie kalistenika z pole dance idealnie sie uzupełniają. W pole dance ciało pracuje na drążku pionowym, w street workout głównie na drążkach poziomych- układ ruchu adaptuje sie do różnych warunków pracy bo "atakowany" jest bodźcami z kaźdej strony - tym samym ciało harmonijnie i wszechstronnie się rozwija zwiększając nasze umiejętności i fajnego "skilla".
Na pewno, co łączy te dwie dyscypliny - to silna "baza" i praca całego ciała. Zarówno w kalistenice, jak i w pole dance ćwiczymy z ciężarem własnego ciała. Możecie popatrzyć na światowej sławy pole dancerki (np.Oona Kivela i Jessica Bogdanov), które realizują się w obydwu tych dyscyplinach startując zarówno w zawodach pole dance jak i street workout.


Leila: Powiedz nam jak istotny według Ciebie jest kompleksowy trening kalisteniczny, aby nasze postępy w pole dance były szybsze oraz mniej kontuzyjne?


Klaudia: W skrócie powiem czym w ogóle jest kalistenika. Słowo "Kalistenika" pochodzi z greki (kallos - "piękno" i sthenos -"siła"). To metoda ćwiczeń oparta na wykorzystaniu cieżaru własnego ciała takich jak: pompki, przysiady, podciagnięcia, wznosy nóg, mostki, pompki w staniu na rękach (tzw. Wielka szóstka). Kalistenika ma pozytywny wpływ na uklad krwionośny, ksztaltuje mięśnie (ich siłę wytrzymalość) równowagę, zwinność i koordynację, a więc szeroko rozumianą SPRAWNOŚĆ - najważniejszy aspekt treningu kalistenicznego. Kalistenika wpływa, więc nie tylko na rozwiniecie siły, ale rownież na umiejętności.
Taki trening z ciężarem własnego ciała to praktycznie trening dla każdego i w każdym wieku, ponieważ wynika z naturalnych ruchów ciała zgodnie z naszą anatomią i jest względnie bezpieczny przy zachowaniu oczywiście POPRAWNEJ TECHNIKI i formy. Tym samym uważam, że kalistenika jako system treningowy wraz ze stretchingiem może być promowany jako świetna metoda prewencji urazów sportowych. Oczywiście powtarzam, że wymaga to odpowiedniej wiedzy na temat naszego ciala (śmiech). Ponadto uprawianie kalisteniki usprawnia stawy, ścięgna oraz poprawia funkcjonowanie układu nerwowego zwiększając liczbę połączeń nerwowych. W przeciwieństwie do kulturystyki, gdzie pracujemy nad wybraną partią mięśniową, kalistenika uczy nas panować nad harmonijną współpracą wszystkich mięśni -całym ciałem (np.podciągajac sie myślimy o tym żeby spiąć brzuch, napiąć pośladki). Dzięki temu zyskujemy większą ŚWIADOMOŚĆ ciała i poprawiamy ogólną sprawność. Kolejnym argumentem przemawiającym za kalisteniką jest to, że wykonywane ćwiczenia sa zbliżone do naturalnych ruchów człowieka i nie są narażone na wysokie przeciążenia w przypadku dodatkowego sztucznego obciążenia np. dźwigania ciężarów. Jest wiec bezpieczniejsza niż trening z dodatkowym obciążeniem, ponieważ stwarza dużo mniejsze ryzyko kontuzji.

Pole dance w swojej formie jest dyscypliną, która łączy w sobie elementy kalisteniki- dlatego może być świetną bazą jak i uzupełnieniem treningu pole dancowego. Kalistenika daje idealną bazę siłową pod rurę - czego sama jestem żywym przykładem :).


Leila: Kolejnym przykładem Twojej wszechstronności jest fakt, iż w minionym roku brałaś udział w trasie Preludium Słowiańskiego z Teatrem Polska 2016. Czy oprócz tańca również i teatr jest Twoją pasją?


Klaudia: Tak, teatr i taniec to rownież moja wielka pasja od wielu lat. Moim marzeniem zawsze było połączyć i pogodzić te dwie sfery - artystyczną i sportową. I pole dance okazał się idealnym tego połączeniem! W Pole Art (czy też Pole Theatre) można wyrazić emocje, pokazać choreograficzną i artystyczną oprawę równocześnie z trudnymi akrobatycznymi trikami. Jak dla mnie strzał w 10! (śmiech).


Leila: Hmm…Power Ballerina i wszystko jasne. Kompleksowo podchodzisz do treningów oraz swojego ciała, co jak widać przynosi Ci efekty na zawodach. Czego dziewczyny mogą się spodziewać na warsztatach, które dla nas przygotowałaś i czy będą się one czymś wyróżniać?


Klaudia: Mogą się spodziewać solidnej dawki wiedzy i praktyki, która spróbuje przekazać w prosty i przystępny sposób :). Duży nacisk kładę na budowanie ŚWIADOMOŚCI własnego ciała, które będzie naszym głównym narzędziem pracy. Czasem mniej znaczy lepiej :).